Naszymi możliwościami chcemy się dzielić z innymi, a żeby wiedzieć, co dajemy Wam do dyspozycji, ruszyliśmy do Zakopanego, by przekonać się, na jaki standard zakwaterowania możemy liczyć w klubie wakacyjnym, do którego należymy (więcej o tym tutaj).
Zostaliśmy pozytywnie zaskoczeni. Czekał na nas komfortowy i gustowny apartament, który zaspokoił nasze tygodniowe potrzeby wypoczynkowe. Dobrze wyposażony aneks kuchenny, dwie sypialnie, salon, łazienka. Schludnie, czysto i przytulnie, a zarazem przestrzennie.
W praktyce bardzo istotne okazało się – po wędrówkach zatłoczonymi ulicami Zakopanego i okolicznymi szlakami turystycznymi – to, że apartament zlokalizowany jest w bardzo zacisznym miejscu, jednocześnie jedynie kilka minut jazdy samochodem od centrum. Wystarczy wyjść na balkon, by podziwiać majestat Giewontu, albo przejść kilkadziesiąt metrów, by znaleźć się na górskich łąkach i odetchnąć pełna piersią. Dodatkowym atutem jest niedaleka lokalizacja przystanków autobusowych oraz licznych sklepów spożywczych – kilka minut spacerem.
Do tego, czy Zakopane warto zobaczyć, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Nie można tam się nudzić, a piękno stworzenia dotyka głębi serca. 🙂
Samo Zakopane, jak i najbliższe okolice, obfitują w miejsca, które sprzyjają relaksowi ciała i ducha. My wybraliśmy tym razem wizytę w Sanktuarium Świętej Rodziny na Krupówkach i Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach, a także na cmentarzu na Pęksowym Brzysku, na którym spoczywają szczątki wielu wybitnych Polaków, wycieczkę nad Morskie Oko, spacer po Dolinie Kościeliska i po Krupówkach, wjazd na Gubałówkę, a także przejażdżkę bryczką po całym Zakopanem. Odwiedziliśmy pobliskie Murzasichle, gdzie byliśmy przed laty – jeszcze jako narzeczeni. Smakowaliśmy lokalnych przysmaków w góralskich karczmach i serów sprzedawanych przez baców. Skorzystaliśmy też z atrakcji oferowanych przez zakopiański aquapark oraz seansu filmowego „Gdzie mieszka Bóg?” w kinie Giewont, a nawet poszliśmy w odwiedziny do papug. Dla każdego znajdzie się coś ciekawego. Polecamy wszystko!!! Na pewno jest jeszcze więcej do zobaczenia i górskie szczyty do zdobycia – więc trzeba będzie wrócić 🙂
Zakopane to też bardzo dobra baza wypadowa, jeśli chodzi o odwiedzenie innych ważnych lub atrakcyjnych krajobrazowo miejsc. My wykorzystaliśmy ten pobyt na południu polski jako okazję do lekcji historii w terenie. Starsze dzieci – w towarzystwie taty – miały okazję dotknąć bolesnych wątków historycznych, o których warto pamiętać, ponieważ są ważną przestrogą przed tym, do czego prowadzi zło. Razem z przewodnikiem zobaczyli miejsca niewyobrażalnego cierpienia, ale i aktów heroicznej miłości – obozy koncentracyjne Auschwitz i Birkenau.
W drodze do najważniejszego dla nas punktu „Podróży do źródeł”, odwiedziliśmy zamek w Czorsztynie i podziwialiśmy przepiękne krajobrazy Pienińskiego Parku Narodowego.
I tak dotarliśmy do źródła – do serca wspólnoty, która odegrała tak znaczącą rolę w naszym duchowym przebudzeniu – do Krościenka, gdzie człowiek radykalnej wiary – ks. Franciszek Blachnicki – założyciel Ruchu Światło-Życie – w mocy i z mocą Ducha Świętego dokonywał rzeczy po ludzku niemożliwych. To długa i piękna historia, która pociągnęła i nas do działania na rzecz Królestwa Bożego – kiedyś pewnie więcej o tym napiszemy…
Tymczasem poczuliśmy jego obecność i ducha, który wciąż żyje w naszych sercach. Stanęliśmy w miejscach, o których dane nam było dotychczas tylko słyszeć, a teraz mogliśmy ujrzeć je na własne oczy i doświadczyć tej oazowej atmosfery. I chociaż miejsce to akurat nie tętniło życiem rekolekcyjnym, to tym piękniejsze było przeżycie tej wizyty w atmosferze kontemplacji i zadumy… Skąd przyszliśmy i dokąd zmierzamy???
Odwiedziliśmy też nowo wybudowany Centralny Dom Rekolekcyjny Ruchu Światło-Życie przy ulicy Jagiellońskiej 100 – pomimo że niełatwo było do niego trafić. Ku radości naszych dzieci skorzystaliśmy również z atrakcji zlokalizowanego nieopodal parku linowego.
ŚWIAT JEST BOSKI! Doświadczamy tego w codzienności, jesteśmy też wdzięczni Panu, że błogosławi nam możliwością podróżowania i doświadczania tak różnorodnego piękna stworzenia, że POSZERZA NASZE GRANICE w wieloraki sposób 🙂
I wielbimy Boga w pięknie otaczającego nas świata:
„Jesteś pełen światła – potężniejszy
niż góry odwieczne.”
Ps 76, 5
Przepięknie, aż chce się tam pojechać Niestety, zdrowie nie pozwala
Thanks for your blog, nice to read. Do not stop.